Archiwum kategorii: Uncategorized

Wolno stojące?

Dla tych paru osób, które kiedyś przeczytały mój wpis i stwierdziły, że chyba nie jest taki zły: nie mam się co prawda za dobrze (wiecie, taki kryzys wieku średniego bez wieku średniego, co roku mnie dopada), ale żyję. Moim postanowieniem noworocznym jest (jak zwykle od dwóch? trzech? lat) NAPISAĆ COŚ WRESZCIE NA BLOGU. Ach, i być może pisać trochę więcej na facjatobuku. Will see.

Dobra, koniec ogłoszeń parafialnych, idę męczyć się z własnym lenistwem w notce o Annarasumanarze.

Na dobry początek

Witam wszystkich!

Jestem Akedeia. Jestem przeciętnym zjadaczem popkultury, a czasem i przeciętnym zjadaczem innych kulturowych rzeczy. Ważne jest tutaj słowo „przeciętny” (patrzcie, jest nawet powtórzone dwa razy!), jako że bliżej mi do przeciętnego fana, niemającego zbyt dużej wiedzy, który jednak te swoje trzy grosze chce wtrącić, niż do profesjonalistów czy inteligentniejszych amatorów, wyrażających się uczenie lub z pasją o rzeczach tych samych.

Blog, na którym piszę te słowa, powstał m.in. jako środek do walki z lenistwem, które rozprzestrzeniło się w moim umyśle i ciele jak jakaś przebrzydła choroba. Jaki będzie rezultat tej walki? Mam nadzieję, że całkiem zadowalający, bo własne lenistwo nawet mnie zaczęło już męczyć.

Co zaś w Myślach wolno płynących można będzie uświadczyć? Na pewno wpisy o mangach i książkach w ilościach hurtowych, ale także od czasu do czasu o serialach, grach, czy komiksach (bo kto by się przejmował filozofią?). W ramach walki z lenistwem spróbuję utrzymać tempo dwóch, jednego wpisu na tydzień. Sama za siebie trzymam kciuki (mentalnie oczywiście, bo klawiatura wzywa do roboty moje palce). I Wy także możecie, do czego zachęcam.

Jestem graficznie i manualnie upośl… khem, jestem niezdolna do robienia zwyczajnych rzeczy moimi dwoma zdrowymi lewymi rękami, a grafika to dla mnie jakaś magia, więc blog wygląda jak wygląda.

Last but not least: wpisy mogą być długie, spojlerowe (prawdopodobnie większość będzie) i wątpię, żeby pojawiły się jakieś recenzje na blogu. Ot, luźne uwagi dotyczące rzeczy, które lubię albo które mi chodzą po głowie. Ujawniać swoją obecność za to mogą tzw. Oczywiste Oczywistości™, bo po prostu lubię mówić rzeczy oczywiste.

Nie przedłużając, zapraszam do czytania! I komentowania! I myślenia! Howgh!

Akedeia

27 marca 2014 r.